Czy możemy komuś narzucić odpowiedzialność?

Czy możemy komuś narzucić odpowiedzialność?

W wielu firmach i rodzinach mówi się często o narzuceniu odpowiedzialności na osobę, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jednak czy takie podejście do sprawy jest słuszne?

W końcu jeśli na kimś ciążą już jakieś zadania, a on ich nie wykonuje, to wciąż jest za nie odpowiedzialny, tylko zwyczajnie niespecjalnie go to obchodzi. Jedyne, co możemy zrobić w takiej sytuacji, to wyciągnąć stosowne konsekwencje.

Jesteśmy odpowiedzialni albo nie

W przypadku odpowiedzialności język bardzo zniekształca sposób, w jaką ją rozumiemy. Czasami wydaje nam się, że odpowiedzialność można na kogoś narzucić, a potem zrobić to mocniej.

W rzeczywistości jest się odpowiedzialnym albo nie i ten stan przeważnie nie zmienia się, chyba że w pełni uda nam się wywiązać z naszego zadania i przestaje ono w ogóle istnieć. Kiedy powierzamy komuś coś, to staje się on odpowiedzialny, ale kiedy się tym czymś nie zajmuje, to nie możemy narzucić mu odpowiedzialności bardziej. W takim wypadku on doskonale wie, że jest odpowiedzialny, ale nie jest szczególnie zainteresowany zajmowaniem się tym.

Możemy zacząć wyciągać konsekwencje

Kiedy nasze prośby nie są respektowane, a obowiązki nie zostały należycie wykonane, przychodzi czas na wyciągnięcie konsekwencji. To jedyne narzędzie, które może pomóc nam wymyślić na drugiej osobie poczucie odpowiedzialności i poczuwanie się do niej.

Często wygląda to jak karanie kogoś, ale nie o to nam chodzi. Chcemy, żeby dana osoba odczuła, co się dzieje, kiedy nie wywiązuje się z wiszących nad nią zadań. Jeśli konsekwencje będą wymierzone dobrze i ze smakiem, dana osoba zrozumie, że popełniła błąd, odkładając sobie ważne rzeczy na potem, ale jeśli przesadzimy, to wpędziłem się w system nagród i kar.

Więcej wpisów dotyczących rozwoju osobowości, a także progresowania w swojej pracy lub firmie, przeczytasz w serwisie www.wady.pl.

Wytworzenie się systemu nagród i kar

To nigdy nie działa. Nagradzanie i karanie kogoś za to, że w końcu poczuje się do odpowiedzialności, to najgorsza taktyka, którą możemy przyjąć. W przypadku odpowiedzialności mamy wytworzyć w drugiej osobie poczucie, że musi być dorosła i brać pieczę nad tym, co od niej zależy. Jeśli będziemy ją karać, kiedy nie będzie wykonywała naszych poleceń, nauczy się, że odpowiedzialność to coś złego, a jeśli będziemy ją nagradzać, to wpoimy jej, że poczuwanie się do odpowiedzialności zawsze zasługuje na oklaski i coś w zamian.

Obie opcje są fatalne w skutkach i obie nigdy nie powinny być przez nas chociażby rozważane.